Coś z niczego :)
W oczekiwaniu na wiosnę szukam sama nie wiem czego i tak wpadł mi pomysł na coś do włosów. W ciągu dwóch dni powstało to co widać na zdjęciach. A pomysłów jeszcze pełna głowa. Troszkę " wyżyłam" się twórczo, ale jeszcze czuje niedosyt więc to na pewno nie będzie koniec. Oczywiście zdjęcia nie oddają pełnego obrazu dlatego koniecznie muszę zrobić zdjęcia na żywym manekinie.
Już nie mogę się doczekać promieni słońca, które zerkając przez moje okno będą delikatnie mnie budzić.
Serdecznie przepraszam za moją długą nie obecność. Wynika to przede wszystkim z faktu, że w ciągu sekundy moje życie wywróciło się do góry nogami. Pomału uczę się "życia " na nowo. A tak minęły mi święta.
Najtrudniejszą rzeczą w życiu jest nauczyć się, który most przechodzić, który budować a który za sobą spalić.
Które drzwi zamknąć, które zostawić jeszcze uchylone, a które zatrzasnąć....
I uwierzyć, że życie jest tu i teraz i trzeba uwolnić siebie od zbędnego bagażu, aby zacząć nowe życie i nie zniszczyć.... siebie.
